Jednymi z najpopularniejszych i najczęściej wymienianych słodyczy w książkach o Harrym Potterze są Kociołkowe pieguski. Można je było kupić u Pani z wózkiem w pociągu do Hogwartu, a także w Miodowym Królestwie. Podobno ich produkcją na skalę masową zajmowała się pakistańska manufaktura słodyczy Qizilbash Quality Confectionary już od 1854 roku. Zapraszam na przepis!
Ekspres Londyn-Hogwart mknął ze stałą szybkością na północ i za oknem robiło się coraz bardziej dziko. Pociemniało, bo chmury zgęstniały i jakby się obniżyły. Na korytarzu zapanował ruch, uczniowie przebiegali raz po raz obok drzwi ich przedziału. Krzywołap usadowił się na wolnym miejscu i zwrócił swój spłaszczony pyszczek w stronę Rona. Żółte oczy utkwił w jego górnej kieszeni.
O pierwszej pojawiła się pulchna czarownica z wózkiem.
-Nie uważacie, że powinniśmy go obudzić? – zapytał Ron, wskazując głową na profesora Lupina. – Chyba dobrze by mu zrobiło, gdyby coś zjadł.
Hermiona zbliżyła się ostrożnie do śpiącego.
-Eee… panie profesorze! Przepraszam… panie profesorze!
Nawet nie drgnął.
-Nie przejmuj się, moja kochana – powiedziała czarownica, wręczając Harry’emu pokaźny stos kociołkowych piegusków. – Jak się obudzi i będzie głodny, to znajdzie mnie z przodu, przy lokomotywie.
Rowling J. K. (1999). Dementor . W: Harry Potter i Więzień Azkabanu (s.88). Poznań: Media Rodzina
Mimo, że Kociołkowe pieguski (a w pierwszym tłumaczeniu książki „beczułki”) pojawiają się wielokrotnie w książkach, a także filmach oraz grach związanych z Harrym Potterem, to nigdzie nie udało mi się znaleźć opisu ich wyglądu. Utarło się (przynajmniej w naszej mugolskiej rzeczywistości), że mają kształt muffinek, co jest dosyć trafnym założeniem. Wszak w łatwy sposób można przekształcić babeczkę w ciastko nawiązujące wyglądem do magicznego kociołka. Skąd wiemy, że to były ciastka?
Zakładamy, że był to wypiek, ponieważ pieczeniem Kociołkowych piegusków w warunkach domowych zajmowała się wybitna znawczyni historii czarodziejskiego świata, czyli Bathilda Bagshot. Własnoręcznie pieczone kociołki stanowiły prezent, który przygotowała dla nowych sąsiadów (rodziny Dumbledore’ów) w 1854 r.
Moje Kociołkowe pieguski to czekoladowe muffinki obtoczone gorzką czekoladą z dwoma rodzajami kremów: śmietankowym oraz czekoladowym i kolorowymi drażetkami. Przygotowanie samych babeczek jest proste, natomiast sporo czasu zajmuje ich dekorowanie. Mam jednak nadzieję, że się nie zrazicie, ponieważ są przepyszne 🙂
Składniki na babeczki:
- 240 g mąki pszennej,
- 220 g cukru,
- 40 g kakao,
- 265 ml mleka,
- 75 ml oleju roślinnego,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego,
- 1 łyżka octu,
- 1/4 łyżeczki soli.
Wykonanie babeczek (12 sztuk):
- W misce wymieszaj suche składniki: mąkę, kakao, proszek do pieczenia i sól.
- W oddzielnym naczyniu połącz mleko, olej i ekstrakt.
- Połącz zawartość obu misek i dokładnie wymieszaj całość. Na końcu dolej do masy ocet i jeszcze raz zmiksuj ciasto.
- Przelej ciasto do foremek na muffinki wyłożonych papierowymi papilotkami. Postaraj się, aby równomiernie rozlać masę do każdego gniazda formy – zużyłam około 2 łyżek ciasta na jedną muffinkę, a moja forma składa się z 12 gniazd.
- Piecz babeczki około 20 -25 minut w temperaturze 180ºC lub do suchego patyczka. Pozostaw je do ostygnięcia, a następnie delikatnie usuń papilotki.
Składniki na kremy:
- 200 g serka mascarpone,
- 200 g śmietany kremówki,
- 4-5 łyżek cukru pudru,
- zielony barwnik spożywczy,
- 100 g gorzkiej czekolady.
Wykonanie kremu:
- Gorzką czekoladę połam w kostki i roztop w kąpieli wodnej, a następnie pozostaw do przestygnięcia. Do kolejnego etapu czekolada nie może być gorąca, ale musi pozostać utrzymana w płynnej formie.
- Serek mascarpone zmiksuj z cukrem pudrem. Podziel go na dwie części. Jedną część wykorzystasz do kremu czekoladowego, a drugą do śmietankowego.
- Schłodzoną śmietanę kremówkę ubijaj do momentu aż zacznie gęstnieć. Tak samo jak w przypadku kremowego serka – połowa śmietany trafi do każdego rodzaju kremu.
- Do pierwszej części serka z cukrem dodaj roztopioną czekoladę i zmiksuj całość. Przełóż połowę ubitej kremówki i delikatnie zamieszaj, a uzyskasz krem czekoladowy.
- Drugą część serka połącz z pozostałą śmietaną oraz kilkoma kroplami barwnika, a uzyskasz krem śmietankowy o zielonym kolorze. Kremy przechowuj w lodówce.
Dodatkowe składniki:
- 250 g gorzkiej czekolady,
- kolorowe drażetki czekoladowe.
Wykonanie „rączek” Kociołkowych Piegusków:
- Gorzką czekoladę roztop w kąpieli wodnej.
- Przelej kilka łyżek gęstniejącej czekolady do rękawa cukierniczego, tuby z papieru (z obciętą końcówką) lub do butelki z tzw. dzióbkiem. Będzie Ci łatwiej wyciskać czekoladę i nadawać obręczom odpowiedni kształt. Na papierze do pieczenia formuj z czekolady rączki do kociołków. Sprawdź wcześniej wielkość babeczek, żeby rączki nie były za duże. Dla ułatwienia możesz narysować szablony na papierze i później wyciskać czekoladę po narysowanym kształcie. Pozostaw uszka kociołków do zastygnięcia (możesz też umieścić je w lodówce).
- Pozostałą część płynnej czekolady wykorzystaj do otoczenia spodu i boków każdej z babeczek – dzięki temu utworzysz stabilną postawę dla każdego kociołka i wyrównasz ewentualne nierówności powstałe podczas zdejmowania papilotek z babeczek. Układaj zanurzone w czekoladzie muffinki na papierze do pieczenia i pozostaw je do zastygnięcia czekolady.
Składamy kociołki:
- Kiedy czekolada zdobiąca kociołki zastygnie, zacznij dekorować babeczki. Krem czekoladowy przełóż do rękawa cukierniczego wyposażonego w owalną końcówkę. Utwórz okrągłe obręcze na wierzchu każdej muffinki. Wygładź boki babeczek nożem lub szpatułką.
- Zielony krem umieść rękawie cukierniczym i za pomocą szprycy o ozdobnej końcówce wyciskaj na środku każdej babeczki małe gwiazdki przypominające kipiący eliksir.
- Udekoruj każdy Kociołek kilkoma drażetkami i delikatnie powciskaj w krem przygotowane wcześniej rączki kociołków. Kociołkowe pieguski przechowuj w lodówce.
Poniżej znajdziesz przepis na Kociołkowe pieguski w wersji PDF do wydruki. Mam nadzieję, że ułatwi Ci to sporządzenie listy zakupów:
Super przepis, dziękuję! Już wiem, co przygotuję za tydzień… to wspaniała rozrywka, uwielbiam piec ciasta i ciasteczka. Piszę to w trakcie pieczenia zwykłych piegusków <3